niedziela, 8 listopada 2009

Zarabiaj, kiedy śpisz

Witaj,

Jakiś czas temu konkretnie zdefiniowałem słowo marketing - używam tej definicji odtąd dosyć często, myślę że Tobie się też przyda. "marketing pokazuje jak generować maksymalne przychody minimalnymi kosztami przy 100% zadowoleniu klienta."

Porównajmy to z definicją ze "Słownika języka polskiego", PWN, 1995: marketing - działalność polegająca na kształtowaniu stosunków między producentem a odbiorcą towarów, dotycząca w szczególności ustalania wielkości produkcji, określania cen, metod dystrybucji, usług gwarancyjnych, reklamy i promocji sprzedaży.

I z definicją z "Podręcznika marketingu" pod redakcją Michaela J. Thomasa, PWN, 1999:

"(...) marketing polega na identyfikowaniu oraz spełnianiu oczekiwań klientów (...)" [wyrwana z kontekstu ale taka była myśl autora]


Jak skutecznie i tanio promować i reklamować się w Internecie? Wykorzystaj sekretną wiedzę, a już niebawem zobaczysz jak Twój biznes bezustannie rośnie w siłę!! Zobacz:
Jakie dostrzegasz różnice? Pierwsza definicja mówi o zadaniach marketingu. Druga definicja mówi o warunku skuteczności marketingu (zadowolenie klientów). Żadna nie mówi o jego nadrzędnym celu.

Nadrzędnym CELEM marketingu jest takie zorganizowanie badań, planowania, produkcji, dystrybucji, promocji i sprzedaży produktu, aby uzyskać maksymalny dochód przy minimalnych kosztach.

WARUNKIEM skuteczności marketingu jest identyfikacja i spełnienie oczekiwań klientów.

Dopiero złączenie celu i warunku skuteczności marketingu daje definicję, która nie pozwala na marnowanie pieniędzy przez artystów w tej branży. Gdy mówię o artystach branży marketingowej, mam na myśli "geniuszy", którzy doradzali zakup świetnych domen za milion dolarów, którzy ładowali i ładują miliony dolarów w "branding banerowy" i zalecają inne nieracjonalne ruchy w imię idei spełniania oczekiwań klientów.

Gdybym ja chciał spełniać oczekiwania klientów, to bym nie wprowadzał odpłatności. Z drugiej strony wprowadzenie odpłatności sprawiło, że wielu moich czytelników zaczęło po prostu czytać to, co dotąd przeglądali - zwykle bardziej cenimy to, za co płacimy. I co się okazało? Że nagle CNEB stał się dla nich bardziej wartościowy. To nazwijmy robieniem biznesu przy 100% zadowoleniu klienta.

Rynkowy marketing jest narzędziem kapitalistów. A nadrzędnym celem kapitalistów jest maksymalny zysk, a nie spełnianie oczekiwań klientów - taki cel może mieć altruista czy ideologiczny komunista (każdemu według potrzeb).

Zupełnie serio proponuję Ci powiesić nad miejscem pracy tabliczkę z moją definicją marketingu - gwarantuję większe opamiętanie w nieracjonalnych wyborach i rzadsze odrzucanie racjonalnie dobrych decyzji.

Od dzisiaj pamiętaj, że: "marketing pokazuje jak generować maksymalne przychody minimalnymi kosztami przy 100% zadowoleniu klienta."

Moja, nie moja

To co postuluję w definicji jest oczywiste dla wszystkich, którzy zajmują się marketingiem ale warto mieć jakąś spójną definicję na to co robimy, za co biorę pieniądze.


Jak skutecznie i tanio promować i reklamować się w Internecie? Wykorzystaj sekretną wiedzę, a już niebawem zobaczysz jak Twój biznes bezustannie rośnie w siłę!! Zobacz:

Pobierz ten artykuł w PDF: http://implebot.pl/link/A35967/3/851776/594b9b

redaktor CzasNaE-Biznes

niedziela, 23 sierpnia 2009

„Hipnotyczny marketing” - recenzja


„Hipnotyczny marketing” pomoże Ci zdobyć pięć minut w mediach.

Nie myśl, że to mało. To dostatecznie dużo, żeby zdobyć nowych klientów. Obojętnie, czy jesteś studentem szukającym pracy, czy menedżerem projektu informatycznego, sprzedawcą nowych mebli (meble używane łatwiej sprzedać, ponieważ posiadają silny motywujący składnik — interesującą historię poprzednich właścicieli), właścicielem serwisu internetowego czy recenzentem książek. Puszczenie wodzów fantazji plus dorzucenie praktycznego elementu, który wiąże „coś dziwnego” z Twoim produktem, jest przepisem na dobre samopoczucie oraz podtuczenie portfela. A że trwa tylko pięć minut? Przecież zawsze możesz mieć kolejne pięć. Kto powiedział, że nie?

poniedziałek, 18 maja 2009

Prawdziwa historia sukcesu


Internetowy Milioner

Prawdziwa historia sukcesu, który narodził się dzięki szczęściu, mądrym decyzjom i zastosowaniu najlepszych technik marketingowych:

"Wiele lat temu, pewien młody licealista zafascynowany internetem, surfując po sieci w pracowni komputerowej trafił na amerykańską stronę. Na tej stronie znalazł coś, co wkrótce miało zmienić i zdefiniować jego przyszłość.

W 2000 roku, po około 2 latach zgłębiania tego, co znalazł, za pomocą domowego komputera podłączonego modemem do Internetu zbudował swoją pierwszą stronę. Mimo iż amatorską w wykonaniu, posiadała coś, co zagwarantowało mu później sukces.

Przez kolejne 2 lata - cały czas ucząc się w liceum - rozwijał swój serwis oraz rosnącą listę czytelników.

Pod koniec 2002 roku, będąc studentem pierwszego roku, podjął decyzję o założeniu własnej firmy. Po przeprowadzeniu pewnej procedury miał już pewność, że jego nowa firma będzie zarabiać.

Były to czasy, gdy ZUS trzeba było płacić w pełnej wysokości i nie było wszechobecnych dotacji dla początkujących firm. Student ten w swoją firmę zainwestował 2000 zł.

Od pierwszego miesiąca istnienia firma zarabiała. Przez kolejne lata rosła w tempie 100% rocznie dając naszemu bohaterowi pełną niezależność finansową, którą wykorzystał wkrótce na założenie rodziny.

Dzisiaj nasz bohater ma 6 pracowników, wiele dużych projektów i tysiące klientów.

Człowiekiem tym jest Piotr Majewski redaktor » CzasNaE-Biznes, który dziś pokaże Ci:

Jak stworzyć od zera mały e-biznes, który w czasie krótszym niż 5 lat pozwoli Ci zarobić pierwszy milion?
» Czytaj więcej...



List Piotra Majewskiego zakończony słowami:

"Dzisiaj piszę do Ciebie ten list, aby zdradzić Ci, co znalazłem na amerykańskiej stronie, co zagwarantowało mi sukces i jaka procedura zapewniła powodzenie mojej firmie mimo braku doświadczenia i pieniędzy na inwestycję..."

środa, 13 maja 2009

Nie bój się popełniać błędów, ucz się na nich

Piotr Majewski, 30-09-2001

"Największym darem człowieka jest możliwość popełniania błędów.
Zaś jego największą mądrością uczenie się na nich"

Powyższe słowa wypowiedziałem 14 września 2001 roku w rozmowie z osobą bardzo mi bliską. Osoba ta miała podjąć bardzo ważną, życiową decyzję, która miała ułatwić jej drogę do sukcesu. Problem polegał na tym, że bała się ryzyka, bała się porażki i jej skutków.

Miałem szczęście zostać poproszony o radę, o pomoc w podjęciu tej decyzji. Dla większości ludzi taka prośba jest uciążliwa, nie chcą brać części odpowiedzialności za czyjąś decyzję, za czyjeś przyszłe życie. Ja sądzę, że partnerstwo polega właśnie na braniu częściowej odpowiedzialności za czyjeś życie, za dzielenie się ciężarem tego życia.

Poznaj fakt, potem decyduj

Oczywiście, zgodnie z moimi przekonaniami, poradziłem najpierw poznać wszystkie fakty związane z tą decyzją i na ich podstawie podjąć odpowiednie kroki. Mój mentor twierdzi, że przy podejmowaniu ważnych decyzji liczą się tylko fakty, nie opinie, nie przypuszczenia - fakty.

Czynnik ludzki

Dokładnie przeanalizowana decyzja, która w świetle faktów wygląda na dobrą decyzję, może i tak nieść ze sobą ryzyko. Zazwyczaj ryzyko to jest związane z czynnikiem ludzkim.

Osoba, która mnie poprosiła o radę, bała się, że nie uda jej się, że nie zmobilizuje się i poniesie porażkę. Bała się porażki. Społeczeństwo i szkolnictwo wpoiły jej, że popełnianie błędów jest złe. Że każda porażka, to najgorsze co Cię może spotkać.

Czynnik ludzki rzadko da się ocenić na podstawie faktów. Wtedy twierdzę, że trzeba ryzykować. Jeśli fakty przemawiają "za", a przed podjęciem decyzji powstrzymuje Cię wyłącznie niepewność swoich możliwości, to zaryzykuj. Nie bój się porażki... błędu. Staraj się nie używać słowa "porażka", jeśli boisz się popełniać błędy - ma ono zbyt negatywny wydźwięk.

Ucz się inteligentnie

Nie wiem, czy ktoś nie powiedział wcześniej słów zawartych w motto, które podałem na samym początku, w nowym motto CzasNaE-Biznes. Dlatego nie znajdziesz mojego imienia i nazwiska pod tym powiedzeniem. Ale przypisuję je sobie - do czasu poznania prawdziwego autora. Myślę, że przypisałbym je swojemu mentorowi - będę musiał przejrzeć jego publikacje.

W każdym razie jest to esencja ideologii inteligentnego uczenia się. Ryzykuj, jeśli fakty przemawiają za ryzykowaniem. Nie bój się błędu. Nie zakładaj, że go popełnisz, bo Twoja psychika Cię do niego doprowadzi.

Każda porażka niesie lekcję

Jeśli już popełnisz błąd - poznaj lekcję. Ucz się na błędach (niekoniecznie swoich). Tylko i wyłącznie analiza błędów pozwoli Ci wyeliminować ich powtarzanie się. Komputer pozwolił nam analizować nieskończoną ilość przypadków w celu wyeliminowania błędów. Prawda jest jednak taka, że komputer nie potrafi wyeliminować wszystkich błędów. Dlatego zawsze jest prawdopodobieństwo, że coś zostało pominięte, ale nie można z tej przyczyny rezygnować albo szukać tego, czego nie znaleźliśmy. W ten sposób NIGDY nie osiągnie się sukcesu. Sukces jest miarą poniesionego ryzyka.

Mistrzowie w uczeniu się na błędach

Firmy produkujące samoloty są godne naśladowania. Firmy te rejestrują każdy wypadek w najdrobniejszych szczegółach, zbierają nawet najmniejsze szczątki rozbitego samolotu. Robią to po to, aby poznać przyczynę wypadku i wyeliminować prawdopodobieństwo jej wystąpienia w przyszłości. Firmy te są mistrzami uczenia się na błędach. Wypadki spowodowane jakimś przeoczonym szczegółem mają miejsce tylko raz, bo jest ktoś, kto przeanalizował błąd i znalazł rozwiązanie. Ktoś, kto nauczył się lekcji.

Jeśli jedne z najbogatszych firm na świecie priorytetem w przypadku błędu robią poznanie jego przyczyny i jej wyeliminowanie, to musi coś w tym być. Nie znam lepszego sposobu by Cię przekonać. Zauważ jak wielkie pieniądze tracą firmy lotnicze w przypadku wypadku. Zastanów się, czy mogą sobie pozwolić na powtórkę

Analizuj i eliminuj błędy

Ryzykuj inteligentnie i ucz się na błędach. Nie zakładaj, że popełnisz błąd, ale nie bój się jego popełnienia. Lekcja wyciągnięta z błędu może się okazać bardziej wartościowa niż sobie to możesz wyobrazić. Nie poprzestawaj jednak na wyciąganiu wniosków z błędu, zawsze szukaj rozwiązania i wprowadzaj je w życie. Samo wyciągnięcie wniosków nic Ci nie da, jeśli nie określisz sposobu wyeliminowania tego błędu w przyszłości i nie wyeliminujesz go.

Najgłupszą rzeczą jaką można zrobić, to popełnianie w kółko tego samego błędu.

Marketing to ciąg porażek... i sukcesów

Marketing niesie ze sobą dużo porażek. Każdy, kto chce osiągnąć spektakularny sukces, musi się z tym liczyć. Traktuj je jak lekcje, a Twój sukces będzie zwielokrotniony. Lekcje jakie dają porażki są najbardziej wartościowymi lekcjami, jakich możesz się nauczyć.

Ucz się na cudzych błędach

Ale nie znaczy to, że musisz popełniać błędy, aby osiągnąć sukces. Będziesz je popełniał, to jest pewne, ale nie dąż do tego. Zamiast szukania porażek, szukaj osób, które przekażą Ci swoją wiedzę, których wiedza jest zbiorem lekcji, jakie dały im ich własne porażki. Nie oceniaj ludzi po tym, jakie porażki ponieśli, ale po tym, co potem zrobili. Osoba, która popełnia błędy i potrafi wykazać, w którym miejscu popełniła błąd, prawie zawsze wie więcej niż osoba, która nigdy błędu nie popełniła i opiera się na domysłach.

Zapamiętaj: LEKCJA WYCIĄGNIĘTA Z PORAŻKI JEST TWOIM SUKCESEM


Autor: Piotr Majewski.
Specjalizuje się w e-biznesie i marketingu internetowym od 1998 roku. Jest redaktorem CzasNaE-Biznes. Pod takim samym tytułem została wydana jego książka o e-biznesie.

Zaprojektował od strony merytorycznej największy program szkoleniowy z zakresu e-biznesu w Polsce - FIRMA XXI WIEKU - z którego skorzystało 1900 osób.

Należą do niego również system mailingowy impleBOT.pl, oraz platformy sprzedające szkolenia e-learningowe (Ekademia.pl) i szablony stron www (WebHandel.pl).

poniedziałek, 11 maja 2009

Jak dobrze zarabiać na swoim e-biznesie?

Prawdziwa historia przedsiębiorcy, który nie wydając pieniędzy na reklamę zbudował e-biznes, który rósł w tempie 100% rocznie:
Gdy w 2000 roku stworzył swoją pierwszą poważną stronę, była ona BARDZOOOO prosta... ale już wtedy zachęcała do zapisania się na jego listę adresową.
Skupił się na budowaniu listy adresowej. "Jeśli zbudujesz listę 10 000 sensownych osób, osiągniesz niezależność finansową". Zbudował więc listę ponad 60 000 czytelników i klientów, która dała mu więcej niż niezależność finansową.
Trzymając się tylko 4 prostych, ale fundamentalnych praw zbudował listę, która rocznie generuje mu oszałamiające kwoty pieniędzy. Tylko JEDNA promocja przeprowadzona na tej liście we wrześniu 2009 roku przyniosła mu 120 TYSIĘCY ZŁOTYCH! Akcja ta nie była wsparta przez żadną reklamę ani partnerów, opierała się wyłącznie na jego liście adresowej.
Ty też możesz zbudować tak dużą i tak dochodową listę, która rok rocznie, będzie Ci przynosiła pieniądze koniecznie przeczytaj wszystko, co znajdziesz na tej stronie
Zaraz po marce lista adresowa, jest najważniejszym zasobem w firmie. Natomiast w przypadku większości małych firm, które nie mają jeszcze wypracowanej marki, jest to zasób zdecydowanie najbardziej wartościowy.
To inwestycja, która pozwoli Twojemu biznesowi wznieść się na wyższy poziom!
TAK, TO PRAWDA!
Nie musisz mieć dużych pieniędzy, by dobrze wypromować stronę www i zarabiać na swoim e-biznesie!
Jesteś na początku swojego internetowego biznesu, zapewne chciałbyś wiedzieć jak możesz uniknąć błędów, które często popełniają Ci, którzy zaczynają nowy biznes – wykładają na promocje mnóstwo pieniędzy, a mimo to nie potrafią skutecznie pozyskać nowych, dających firmie zyski klientów.
Zacznij od rzeczy najtańszych lub tych, które nie wymagają zainwestowania jakichkolwiek pieniędzy. One też przynoszą OGROMNE rezultaty, jeśli tylko są ODPOWIEDNIO wykorzystywane.

środa, 25 lutego 2009

Wreszcie sobie to poukładałam

Od początku, od pierwszego wejścia muszę mieć wszystko poukładane. W przeciwnym razie gubię się i całe godziny tracę na poszukiwanie jednego tematu. Dzisiaj pracowałam sobie na nad jednym tematem i w trakcie tej pracy, konieczne było przypomnienie sobie czegoś z innego tematu. Nie mogłam go odszukać. W efekcie straciłam mnóstwo czasu na poszukiwania tego. Wtedy wspomniałam o blogach. W końcu są po to by notować, co się robi i jak. Więc trzeba w nich umieszczać też linki. Błędem moim było, że nie zapisywałam sobie wszystkiego na bieżąco w blogach. Dziś widzę, wyraźnie wszystkie błędy w pracy i postanawiam - każda nowość, czy wszystko co sama robię, musi być zapisane w blogu.

Jeśli jesteś partnerem cnebPoints.com, znajdziesz tutaj:

* fora dyskusyjne
* materiały promocyjne
* wiedzę
* i narzędzia...które pomogą Ci zarabiać więcej pieniędzy przy poświęceniu mniejszej ilości czasu.

Kurs jest ogólnodostępny. ZA DARMO i BEZ ZOBOWIĄZAŃ DO KUPOWANIA CZEGOKOLWIEK

1. Pobierz darmowe szkolenie "Przewodnik Leniwego do Pasywnego Dochodu...": Jak zarobić 20 tysięcy zł za miesiąc pracy po godzinach
2. Centrum Szkoleniowe cnebPoints.com: Kurs 'cnebPoints'
3. Dostęp do 38 darmowych kursów i 25 artykułów: Otwarta Platforma E-Learningowa
4. Zamów biuletyn cnebPoints

Otwarta Platforma E-Learningowa Szkolenia stacjonarne

Otwarta Platforma E-Learningowa Kursy internetowe